Świetliczak w domu.

27.11.2020 - CHOINKA

CHOINKA 

 

Witajcie Świetliczaki, 

dzisiejszy post jest troszkę spóźniony ale już to nadrabiamy.

Czytałam, że wielu ludzi przez wirusa, pracę w domu, brak możliwości spotykania się bardzo zatęskniło za świętami i ... postanowiło ubrać wcześniej niż zazwyczaj choinkę, czy przystroić swój dom lampkami. A co mogą zrobić dzieci? 

Mogą zacząć robić świąteczne prace. Poczujecie atmosferę wigilii. Rozmarzyłam się bardzo, zaczynamy. 

Mam nadzieję na udaną zabawę. Zapytajcie mamy, czy ma papierowe podkładki pod ciasto. Wyglądają jak serwetki i mają piękne wzory. Wykorzystamy je do naszej choinki. Nie potrzebujecie ich wiele, wystarczy 1. 

A co jeżeli nie macie takiej podkładki? Sami możecie zrobić papierowe hafty. W tym celu złóżcie zwykłą, białą kartkę papieru kilka razy. Obetnijcie ją tak, by po rozłożeniu powstało koło ( obcinając 1 róg na półokrągło). Następnie wycinajcie różne kształty w takim złożonym kole. Gdy go rozłożycie powstanie haftowana serwetka. Być może będziecie potrzebowali kilka takich serwetek. 

Teraz wytnijcie kilka trójkątów z serwetek. Niech będą różnej wielkości. Zobaczcie na zdjęcia. Chodzi o to, by po naklejeniu na kartkę czerwonego papieru powstała choinka. Zaczynamy od naklejenia na dole kartki największego trójkąta a później stopniowo coraz mniejsze. 

Jeżeli są takie dzieci, dla których ten pomysł jest za trudny możecie wycinać z zielonego papieru po prostu zwykłe trójkąty i również nakleić je, zaczynając zawsze od największego na dole kartki. 

Czy wiecie skąd w naszych domach choinka? Zaraz dodam opowiadanie o tym jak to mogło być...

 

Wiele lat temu, kiedy nie było jeszcze samochodów, komputerów, ani telewizorów ludzie żyli bardzo prosto. Ich dnie wypełniała ciężka praca od świtu do wieczora, od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Trzeba było przecież zgromadzić zapasy na długie i mroźne zimy, kiedy to ludzie odpoczywali po trudach całego roku.
 
Można by pomyśleć, że takie długie zimowe wieczory musiały być strasznie nudne, ale nic bardziej mylnego. Kobiety tkały ciepłe ubrania, mężczyźni dbali o to by w piecu zawsze płonęły drwa, a później długo gawędzili i opowiadali sobie niezwykłe historie. Tak mijały zimowe dni, a wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali Bożego Narodzenia. Wtedy spotykali się z krewnymi, chodzili razem do kościoła, a później oglądali różne misteria biblijne.
 
Tak było też w Alzacji gdzie mieszkał Pierre z rodziną. Ze wszystkich bożonarodzeniowych misteriów najbardziej lubił to o Adamie i Ewie. Uwielbiał patrzeć na scenę przedstawiającą przepiękny ogród z rajskim drzewem obwieszonym jabłkami. Drzewo ze swoimi zielonymi listkami i czerwonymi owocami napełniało radością wszystkich widzów. Przypominało o tym, że po zimie przychodzi wiosna, wszystko rozkwita, odradza się na nowo. Pierre marzył by ta radość trwała dłużej niż tylko w czasie przedstawień, bardzo chciał by wypełniła jego domostwo. Niestety jego chata była mała i nie pomieściłaby aktorów nie mówiąc już o całej scenie.
 
Chłop długo myślał nad tym problemem, aż w końcu wpadł na pomysł.
 
- Znajdę jakieś małe drzewko i przyniosę je do domu. Będzie nam przypominało misterium i radość jaką w jego czasie czujemy - powiedział do żony.
 
To powiedziawszy wyszedł przed chatę i zaczął się rozglądać w poszukiwaniu odpowiedniego drzewa. Niestety wszystkie jabłonie w jego sadzie zgubiły już swoje liście i na próżno było szukać na nich zieleni. Wtedy jego wzrok przykuła mała, iglasta jodełka. Na tle białego śniegu i zimowej szarówki wyglądała jak wiosenny przebiśnieg.
 
Pierre'owi zabiło mocniej serce. Jodełka nie przypominała rajskiego drzewa, ale wiedział, że musi ją zabrać do domu do swojej rodziny. Po chwili był już w chacie i ustawiał jodłę w pobliżu okna.
 
Żona Pierre'a bardzo się ucieszyła z ozdoby chaty, ale wciąż mówiła, że co to za rajskie drzewko bez rajskich owoców. Mężczyzna postanowił temu zaradzić. Z domowej spiżarni przyniósł kilka czerwonych jabłek i worek orzechów zgromadzonych jako zapasy na zimę. Przywiązał do nich kawałek sznurka i zawiesił na jodełce. Kilka ozdób wykonał tez ze słomy lśniącej jak złoto. Drzewko wyglądało przepięknie.
 
Ponieważ był to okres Bożego Narodzenia wielu krewnych, sąsiadów i przyjaciół odwiedzało chatę Pierr'a. Wszyscy nie mogli się nadziwić niezwykłej ozdobie domu, jednak każdy kto posiedział przy drzewku rozmawiając z gospodarzami wychodził radosny i pełen spokoju.
 
Rodzina Pierre'a postanowiła, że od tej pory co roku będą stawiać w chacie przystrojone drzewko. Za ich przykładem poszło wielu, którzy odwiedzali ich w czasie tych świąt.
 
Zwyczaj ten rozprzestrzeniał się od wioski do wioski, od miasta do miasta, od jednego kraju do drugiego i dziś niemal w każdym domu na świecie w czasie świąt Bożego Narodzenia widzimy pięknie przystrojone, pachnące i mrugające kolorowymi światełkami choinki. 
 
Czy poczuliście już magię świąt? Zatem możemy zaczynać klejenie w atmosferze pachnącej choinki i pięknego, białego śniegu. Zacznijcie od naklejenia największego trójkąta na samym dole. Stopniowo doklejajcie kolejne, coraz mniejsze, tak by powstała choinka. Udekorujcie ją jak tylko chcecie. Ja użyłam złotej wstążeczki i naklejek. Życzę wam udanej zabawy. A śnieg możecie zrobić korektorem.
 
pozdrawiam, pani Monika 
 
 
     
 
 
 

 

 

Copyright 2025  Rocket Kids / Wszelkie prawa zastrzeżone. Redaktor: Pani Monika.

 

 Designed by www.diablodesign.eu.
To Top