Świetliczak w domu.

NOWY ROK 

Witajcie drogie Świetliczaki po dłuższej przerwie... zaczynamy nasze spotkania w Nowym Roku. Mam nadzieję, że wspaniale spędziliście ten świąteczny czas. Mam nadzieję, że chętnie podejmiecie się nowych wyzwań. 

Wiem, jak trudno się wdrożyć do zadań po wakacjach, feriach czy urlopie. Ciężko zabrać się do pracy... zapraszam was jednak do zabawy. 

Z czym wam się kojarzy nadejście nowego, kolejnego roku? Czy ze świętami, czy z feriami, czy w końcu z noworocznymi postanowieniami? Moje Świetliczaki podjęły różne zobowiązania. Marek obiecał, że popracuje nad swoim zachowaniem. Julia zobowiązała się więcej czytać. Karol przyłoży się mocniej do niemieckiego. Damian będzie panował nad napadami złości. Zosia poprawi pismo. A wy? Czy podjęliście jakieś wyzwania? 

O jednej porze, raz do roku

w zimowej nocy ciemnym mroku,

gdzieś, gdzie nie sięga ludzki wzrok,

schodzi się z rokiem rok.

Jeden jest wielki z siwą brodą,

drugi jest mały z buzią młodą,

czyli, by rzec innymi słowy:

jeden jest stary, a drugi młody.

Gwiazdy jak świeczki lśnią na niebie,

a oni stają obok siebie,

coś sobie mówią, patrząc w oczy,

ale nikt nie wie, o czym.

Potem w ciemności słychać kroki…

To się rozchodzą oba roki.

W całkiem przeciwnie idą strony,

Stary, znużony i zmęczony,

Nowy, o jasnych, złotych lokach,

wesoło mknie w podskokach.

Po chwili cichnie odgłos kroków

w zimowej nocy ciemnym mroku,

gwiazda za gwiazdą w górze gaśnie

i robi się na świecie jaśniej,

i znika czarnej nocy cień,

i wstaje nowy, jasny dzień,

i budzisz się, przecierasz wzrok

i witasz – Nowy Rok. 

"Bajka o starym i nowym roku" - L. J. Kern. Źródło: www.finetka.wordpress.com 

 A Nowy Rok witamy fajerwerkami, sztucznymi ogniami, składaniem sobie życzeń. Pamiętajcie jednak, by tej hałaśliwej zabawie nie przedłużać za długo ze względu na zwierzęta, które bardzo źle znoszą taki hałas. Nie wiem czy wiecie ale wiele polskich miast zaniechało sztucznych ogni właśnie ze względu na zwierzęta. Zastąpiono je świetlnymi widowiskami. 

Pamiętajcie również aby NIGDY nie bawić się petardami bez opieki kogoś dorosłego. To jest zbyt niebezpieczne. 

Zapraszam was teraz do powspominania zabawy sylwestrowej. Zrobimy rysunek przedstawiający miasteczko w noc sylwestrową. Przygotujcie czarne markery, cienkopisy, długopisy. Linijkę, kolorową kredę lub najlepiej pastele kredowe, przypominające zwykłą kredę. Jeżeli nie macie takich pasteli zastąpcie je zwykłymi kredkami, farbami, kolorowymi żelami czy brokatami. Mogą też być pastele. 

Zacznijcie od narysowania miasteczka, budynków. Zróbcie to używając różnej grubości czarnych pisaków. Zobaczcie na mój rysunek. Zamiast tradycyjnie pomalować budynki zostawcie je białe, nich będą na nich tylko proste, czarne linie. Jest noc niech będą czarne. Możecie zaznaczyć na żółto okna w budynkach. 

Sztuczne ognie zróbcie pastelami kredowymi. Narysujcie słoneczka i rozetrzyjcie palcami. To naprawdę świetna zabawa. U mnie nie jest ich zbyt wiele bowiem zależało mi na tym, aby było dobrze widać jak to zrobić. Wy natomiast domalujcie o wiele, wiele więcej tak, by pokryć całe niebo, każdy możliwy fragment. 

Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście. Odpocznijcie teraz. Przed Wami sobota i niedziela. Spotykamy się za tydzień.

pozdrawiam, pani Monika